Hej hej :)
Najtrudniej zawsze jest zacząć ;) Nawet
jak się dobrze wie, co się chce napisać, świadomość, że ktoś będzie to potem
czytał sprawia, że tysiąc razy zastanawiamy się, czy to już jest forma, którą
jesteśmy gotowi udostępnić. Ale co tam, nie można zastanawiać się nad
wszystkim, do odważnych świat należy - a przynajmniej do tych, którzy na
odważnych wyglądają.
Myślę, że dobrym tematem na początek jest
właśnie próba przełamania samego siebie.
Wielu z nas ma problem z nieśmiałością i
mitem jest, że każdy potrafi sobie z nią radzić. Niedawno czytałam, że
prawie 70% społeczeństwa ocenia siebie
jako osoby nieśmiałe. Szokujące?
I przyznaję, że zanim poszłam do liceum, również byłam bardzo
nieśmiała. Dopiero teraz zaczyna się to zmieniać.
Z własnego doświadczenia mówię Wam, że najważniejszy jest sam
moment podjęcia działania, kiedy decydujemy się podejść do kogoś, zapytać o coś
lub przedstawić własne zdanie. Pierwszy krok lub słowo nie brzmi tak strasznie
jakby się mogło wydawać i każdy z nas jest w stanie je zrobić. Kiedy już się
zacznie, wszystko samo pójdzie dalej, a pierwsze efekty upewnią nas w
przekonaniu, że było warto.
Jeśli chodzi o porażki, to kto ich nie miewa? Każdy ma na swoim
koncie przynajmniej jedno przedsięwzięcie, które całkowicie się nie udało. Nie
jest to jednak powód do załamania się – wręcz przeciwnie, porażka może
mobilizować nas do podjęcia kolejnych wyzwań i udowodnienia samemu sobie, że
damy radę. Tak przedstawiony problem przestaje być straszny.
Mój osobisty wniosek jest prosty – zawsze warto spróbować. Nie
mamy nic do stracenia, a najczęściej wiele do zyskania. Dlatego przełamuję
swoją nieśmiałość i mam nadzieję, że Wy też będziecie mieć w sobie na tyle odwagi,
żeby zrobić to samo. ;)
Dzisiejszy post jest stricte „przegadany”, ale zapewniam, że nie
będzie tylko takich. Mam nadzieję, że Wam się spodobał.
Pozdrawiam ;)
Loverance
Mądrze piszesz.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
odwaznieeprzezzycie.blogspot.com
Bardzo dziękuję, na pewno wpadnę ;)
UsuńCiekawy temat,o takich rzeczach powino się głośno rozmawiać . Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga :-)
OdpowiedzUsuńNie ma za co, również dziękuję :)
Usuń