sobota, 28 stycznia 2017

Feel the moment

Hej hej! 


Pozdrawiam wszystkich szczęściarzy, którzy, tak jak ja, dziś zaczynają ferie <3
Chciałabym też przeprosić za to, że nie było posta w zeszłym tygodniu. Mam nadzieję, że uda mi się poprawić, skoro będę mieć więcej wolnego czasu :)

Na dzisiaj zaplanowałam post inspirowany ostatnim wyjściem z Black, podczas którego spędziłyśmy trochę czasu wąchając najróżniejsze perfumy, zarówno żeńskie jak i męskie. Przyszło mi do głowy, że wszystko ma swój zapach - nie tylko każda z roślin czy pór roku. 




Jak wiele rzeczy zależy od tego, co w danej chwili wyczujemy. I jak wiele mówi o człowieku to, jakie zapachy mu się podobają.

Jedni uwielbiają zapach róż, inni konwalii, jeszcze inni świątecznych choinek.
Jedni wolą aromat kawy, inni herbaty, niektórzy czekolady.
Jedni kochają woń nowych książek, inni starych.
Jedni preferują zapach deszczu, inni wolą zapach ognia.
Tak by można porównywać w nieskończoność.










Niektórzy są przekonani, że nawet uczucia (zwłaszcza miłość i strach) mają swoje unikalne zapachy.

I że każdy z nas jest oznakowany własnym, niepowtarzalnym zapachem, w najmniejszym stopniu nie powiązanym z perfumami, których używamy.

Podobno najważniejsze chwile w naszym życiu podświadomie kojarzą nam się z wonią miejsc, osób i okoliczności, jakie im towarzyszyły i podczas ich wspominania podsycamy naszą pamięć tamtymi zapachami.








Im bardziej zagłębiałam się w ten temat, tym mocniej przekonywałam się, jak duże znaczenie ma to, co wyczuje nasz węch. Dla nas jest to tylko jeden z pięciu zmysłów, których używamy, ale są takie stworzenia, które korzystają w życiu tylko z niego. Ludzki organizm skupił się głównie na wzroku i słuchu, ale zastanówmy się, jakbyśmy się czuli, gdyby odebrano nam wszystkie zapachy. Myślę, że większość rzeczy straciłaby swój urok. Bo jednak, gdyby się tak zastanowić, zapach faktycznie jest nieodłączną częścią każdego indywiduum. Każdego z nas.







 Jak już pewnie kiedyś mówiłam, warto się czasem zatrzymać i odprężyć. Kiedy zamkniesz oczy, łatwiej będzie Ci skupić się na aromatach, które Cię otaczają. Wtedy przekonasz się, jak wiele z nich wciąż pozostaje dla Ciebie nieodkrytych.






A Wy co myślicie na ten temat? Jak ważne w Waszym życiu są zapachy? 
Koniecznie dajcie też znać, które są Waszymi ulubionymi :)
Loverance

niedziela, 15 stycznia 2017

Nothing in the cage

Siemanko!


Dzisiaj mam dla Was post muzyczny, z utworami i cytatami. Już kiedyś pojawił się podobny, więc podlinkuję Wam go na dole.
Muzyka należy do moich największych pasji i towarzyszy mi na każdym kroku. Kocham w niej to, że nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. 
Bez przedłużania i dalszego rozczulania się, zapraszam :)

1.


"Cokolwiek by nie mówili, sam najlepiej wiem, kim jestem, 
Co i jak mam robić,
I gdzie jest moje miejsce."

2.


3.
Mój numer jeden już od kilku miesięcy.


"Powiedz mi kim jestem. 
I powiedz mi, czego nie osiągnę.
A ja na pewno to zrobię."

4.



"Just don't give up
I'm working it out
Please don't give in
I won't let you down."

5.
Oryginał pewnie wszyscy znacie, więc ja dla odmiany wrzucę akustyk - też śpiewany przez Adama.



6.
Niby One Direction, za którym nie przepadam, ale ta nuta definitywnie ma coś w sobie ;)



7.
Z nowej płyty Bon Jovi:


"And why is there joy in the poison?"

8.


"Od stania w miejscu niejeden już zginął."

9.

A tu taki staroć, który przypomina stare dobre czasy ;)


"Nothing in the cage of my ribcage, 
Got no heart to break, like it that way.
Nothing in the cage of my ribcage,
Emptiness is safe, keep it that way."

10.



"And I was completely someone else
I remember this beast inside me.
This love makes me weak.
You're my weakness."


Dajcie znać, czy post się Wam spodobał i który utwór najbardziej wpadł Wam w ucho.
Pozdro i do następnego razu ;)
Loverance 

Inne posty muzyczne:
Music inspirations
Muzyczna cytatownia

sobota, 7 stycznia 2017

Shadows only mean there's a light somewhere

"Ci, co poznali mrok, światło kochają.
Oczekują świtu, nocy się lękając."

Hej hej ;)


Witam w pierwszym poście w nowym roku! 
Dzisiaj przygotowałam post z serii inspiracji, których głównym tematem będą wszelkie światełka, lampki, błyszczące łańcuchy i tym podobne rzeczy.
Dlaczego taki post? Być może dlatego, że na polu jest lodowato, a nowy rok zaczął się trochę depresyjnie. Najlepszym sposobem na to będzie ozdobienie wszystkiego tysiącem świateł - niekoniecznie dosłownie ;)



















Ale się zrobiło klimatycznie! 
Mam nadzieję, że post się Wam spodoba - koniecznie zostawiajcie komentarze, jeśli tak jak ja lubicie inspiracje. Będzie mi bardzo miło! ;) 
Do następnego razu :)
Loverance