środa, 7 września 2016

Czytelnicze podsumowanie wakacji

Siemankooo! 

Dziś przygotowałam dla Was zestawienie i krótkie opinie o książkach, które udało mi się przeczytać w wakacje. Tym razem się spięłam i pochłonęłam aż 12 powieści - jak dla mnie całkiem niezły wynik ;) 
Mam nadzieję, że nie przeszkadza Wam takie zróżnicowanie bloga. Ostatni post był kompletnie inny (swoją drogą zapraszam jak ktoś nie widział), a poprzedni jeszcze inny. Za każdym razem staram się zrobić coś innego, ale może to źle? Dajcie znać, czy nie powinnam się bardziej ustatkować (mam nadzieję, że powiecie, że nie xd).
Przejdźmy już do tematu posta :)

1. "Ognisty tron" oraz 2. "Cień węża" --> Rick Riordan



Przed wakacjami przeczytałam pierwszą część tej trylogii, czyli "Czerwona piramida". Całość jak najbardziej bardzo polecam. Tym razem Riordan wtajemnicza nas w historię o dwojgu rodzeństwa, którzy zostają wciągnięci w świat egipskich bogów. Nie zabraknie chwil grozy, dobrego humoru, a także ukazania, że nawet najbardziej niepozorne osoby są w stanie osiągnąć wszystko, czego zapragną. To bardzo budujące ;)



3. "Pamiętniki Wampirów księga 1" oraz 4. "Pamiętniki wampirów księga 2" --> L. J. Smith
Pierwsza część bardzo mi się podobała. Do tego stopnia, że w książkowym tagu (który znajdziecie parę postów wstecz) wskazałam Elenę jako jedną ze swoich ulubionych bohaterek. Drugi tom bardzo mnie zawiódł. Kilka razy chciałam odłożyć tę książkę i wziąć się za co innego, ale uparłam się i w końcu doczytałam do końca. Akcja niby ciekawa, ale opisana tak nieprzystępnie i tak rozwlekle... że nie ciągnie mnie do kolejnych części. No, przynajmniej na razie.



5. "Złodziej pioruna" oraz 6. "Morze potworów" --> Rick Riordan
Dacie wiarę, że czytam tą serię po raz pierwszy? Wydawałoby się, że to podstawowa seria na koncie każdego, kto mianuje się wielbicielem książek. A tu proszę. Oczywiście moja opinia nie będzie różnić się od większości na ten temat - czyta się bardzo dobrze, nie mogę doczekać się czytania kolejnych części.



Cudowny art Percy'ego! <3







7. "Sekret Julii" oraz 8. "Dar Julii" --> Tehereh Mafi


Przed wakacjami przeczytałam pierwszą część tej trylogii, czyli "Dotyk Julii". W tym wypadku mój zachwyt rósł wraz z każdą kolejną książką - w "Dotyku" główna bohaterka była strasznie denerwująca i nie pochwalałam większości jej zachowań, ale czytało się świetnie, więc kiedy zobaczyłam w bibliotece dwie następne części, skusiłam się na nie. "Sekret" już jest lepszy, pojawia się tam w pełnej krasie cudowna postać, czyli Kenji ^^. "Dar" zmiótł wszystko. I mimo że dopatrzyłam się tam pewnych błędów, przed którymi wszyscy ostrzegają, na tle całej fabuły nie zakuły mnie aż tak bardzo. Autorka wkłada bohaterom do ust przepiękne kwestie, które zapadają głęboko w pamięć, oraz takie, które rozśmieszyły mnie tak, że śmiałam się w głos. Nie zrażajcie się pierwszą częścią i niepochlebnymi opiniami - najlepiej wyróbcie sobie własną.





9. "Czarna polewka" --> Małgorzata Musierowicz



Wróciłam do tej książki drugi raz, ponieważ za pierwszym razem bardzo mi się spodobała. Czytając ją teraz, momentami strasznie się nudziłam, zwłaszcza przez pierwsze 50 stron. Potem było już lepiej, ale dalej bez szaleństw. W Jeżycjadzie znajdzie się wiele lepszych części, jak na przykład "Kwiat kalafiora", "Ida sierpniowa", "Nutria i nerwus", czy "Pulpecja".





10. "Pół króla" --> Joe Abercrombie




Wspomniałam już o tej książce w Wakacyjnym cyklu książkowym #1 oraz #4, więc odsyłam Was tam. Dodam jedynie, że Abercrombie należy do autorów tworzących tak zwane "poważne fantasy" i ta książka jest na to potwierdzeniem. Różnica od typowych młodzieżówek jest zauważalna w ogromnym stopniu i z chęcią przeczytam kolejne części, jeśli wpadną mi w ręce.

A to zdjęcie uwielbiam, dlatego jest duże.










11. "Rywalki" --> Kiera Cass

Wróciłam do tej książki po raz drugi i szczerze mówiąc, nie zrobiła na mnie tak wielkiego wrażenia jak wtedy, gdy czytałam ją za pierwszym razem. Jedyny niewątpliwy plus to świetny styl autorki, który sprawia, że czyta się niezwykle szybko. Nie ma w niej nic wyjątkowego. Wiem jednak, że podobnie jak w serii o Julii, im dalej tym lepiej. Także czekam, aż w bibliotece pojawią się dwie następne części ;)

12. "Akademia wampirów" --> Richelle Mead


Miałam opory przed czytaniem tej książki. Myślałam sobie - kolejne wątpliwe "cudeńko" o wampirach, sześć części, ło matko. No ale byłyśmy sobie z Black w księgarni i to ona mnie namówiła, z racji że były akurat dwa egzemplarze pierwszej części. Ku mojemu zaskoczeniu, książka była naprawdę dobra. Na początku główna bohaterka nieźle mnie denerwowała, ale potem albo to ona się wyrobiła, albo ja się przyzwyczaiłam - nie wiem. Z chęcią przeczytam kolejne części, pod warunkiem że uda mi się je znaleźć - nie ma dodruku serii, a ja chyba zorganizuję bunt w tej sprawie.



***
No i tego byłoby na tyle :) Dajcie znać, czy czytaliście te książki i jak się Wam podobały, a także co Wy czytaliście ciekawego w te wakacje - być może się zainspiruję ;) 
Post miał być w piątek, ale póki co jeszcze nie mam tak dużo nauki i znajduję czas na blogowanie. Oby jak najdłużej ;p
Do następnego razu!!! ;)
Loverance

4 komentarze:

  1. Dosyć zaczytane wakacje. Musimy znaleźć dalsze części Akademii Wampirów :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Pół króla zamierzam przeczytać. Bardzo jestem ciekawa, czy mi się spodoba, ale tyle pozycji jest na liście "do czytania", że głowa mała!
    Gratuluję cudownego wyniku. Niby 12 książek, ale większość z nich naprawdę jest grubaśna!
    Pozdrawiam
    ZBIÓR LITERACKICH POMYSŁÓW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pół króla" serdecznie polecam! :)
      Dzięki i pozdrawiam ;)

      Usuń